Etykiety

wtorek, 7 stycznia 2014

Girls just wanna have fun! ♥

Dobry wieczór,

Ostatnie dni mijają nam strasznie szybko, a pewnie najbliższy miesiąc zleci zanim się obejrzymy. Końcówka semestru, przygotowania do matury a dla mnie jeszcze zmiana szkoły i olimpiada. Dodatkowo ciągle coś się dzieje, a aparat umarł. Czyli warunki zdecydowanie niesprzyjające blogowaniu.

Huhuh, ale na jedzenie czas jest zawsze, dziś przyszedł na coś pysznego i banalnego- smażone pomidory.
Najlepsze z dużą ilością świeżej bazylii, do schrupania na bruschettce- jako przekąska, do jajecznicy lub tostów- na śniadanie. Właściwie nie przepis- bo co tu pisać?- a inspiracja :)

Co potrzebne?
- pomidory (sztuk 2)
- czosnek (2 ząbki)
- masło (duża łyżka)
- bazylia, zioła prowansalskie, inne przyprawy
- parmezan (lub inny serek)- do posypania
- dodatki- ser lazur  
Działamy!
Rumienimy czosnek (najlepiej pokrojony na cienkie płatki) na roztopionym maśle, dorzucamy pokrojone na plastry pomidory. Smażymy, aż pomidor zmięknie, jednak jeśli zależy nam na zachowaniu kształtu (no chyba, że marzycie o pysznym sosie, może niedługo dodamy przepis na nasz ulubiony włoski sos) trzeba zdjąć je dość szybko- zanim zaczną się intensywnie rozpadać. Dodajemy posiekaną bazylię, zioła, przyprawiamy i- póki ciepłe- posypujemy serem.

Cała procedura zajmuje około 10 minut? A efekt jest przepyszny! I (no może poza masłem) całkiem zdrowy.


Wieczorne KikoReno z Kiełbasą i filozofią romanse..



W końcu (po dwóch miesiącach) zmontowałam filmik z urodzin moich dwóch kochanych koleżanek. Mimo trzygodzinnego spóźnienia na imprezę i przypomnienia sobie o kamerze po kolejnych dwóch, z nielicznych, słabych nagrań udało się coś wyciągnąć. Co tu dużo mówić: girls just wanna have fun!






3 komentarze: