Tytuł: Lśnienie
Autor: Stephen King
Rok wydania: 1977
Gatunek: horror
Stron: 520
Autor: Stephen King
Rok wydania: 1977
Gatunek: horror
Stron: 520
Teraz Jack ma podjąć się opieki nad budynkiem hotelu Panorama, znajdującym się wysoko w górach. Podczas zimy drogę do hotelu zasypują zwały śniegu, łączność się przerywa a mieszkańcy zostają skazani na swoje ciągłe towarzystwo. Znikąd pomocy..
Rodzinka pakuje się więc i rusza w drogę. Ta wędrówka została wspaniale przedstawiona przez Stanleya Kubricka w ekranizacji z 1980 r. Pozornie sielankowy widoczek, który przeraża. Od początku WIEMY, że COŚ się wydarzy. Tak samo w książce, dzięki talentowi Kinga jak i w ekranizacji- opatrzonej idealnie klimatyczną muzyką.
Lśnienie to historia rodziny Torrance zamkniętej na długie zimowe miesiące w odciętym od cywilizacji hotelu w górach. King nie relacjonuje tego czytelnikowi. Pozwala językowi płynąć w naturalnym toku myślowym. Idee, emocje, dygresje, wspomnienia. Wpada się w nie bardzo szybko.
Wszystko wydaje się być całkiem w porządku dopóki zamknięci w miejscu dawnej zbrodni, zmagający się z własnymi zmorami bohaterowie powoli nie zaczynają popadać w obłęd. Nagle w naszym harmonijnym ciągu myślowym pojawiają się dysonanse, a nasz ulubiony bohater zaczyna trochę przerażać..
Książka zdecydowanie godna polecenia, nawet dla osób sceptycznie nastawionych do horrorów. Połączenie obrazu grozy z powieścią psychologiczną. Mimo zwięzłości, szeroko rozbudowane portrety bohaterów, którzy zmagać się muszą z duchami przeszłości, kierują się różnymi, czasem sprzecznymi motywacjami. Są bardzo ludzcy- tym łatwiej na początku się z nimi identyfikować. King mistrzowsko wplata w fabułę wątki z ich życia- pozornie nieistotne, które w finale okazują się mieć wielką wartość
Napięcie i groza potęgowane z każdą stroną a czytelnik nie jest w stanie stwierdzić gdzie kończy się rzeczywistość a zaczyna obłęd.
Powiem Wam, że "Lśnienie" Kubricka jest bezbłędną ekranizacją i chyba najlepszą adaptacją jakiejkolwiek książki. Nawet dorównuje powieści:)
OdpowiedzUsuńZgadzam się z tym całkowicie :) Jak większość, uważam, że adaptacje książkom nie dorastają do pięt, ale ta jest naprawdę dobra. Mimo znajomości fabuły film okropnie trzyma w napięciu (jestem podatna na horrory!). Chociaż może właśnie dzięki przygotowaniu przez Kinga stresujemy się tym, co zaraz ma nastąpić?
Usuń