Bonjour!
Spieszymy do Was z dobrą nowiną! Pewnej zdolnej, dobrej duszy udało się ożywić Krzyśkowy aparat. Zatem powracamy z energią i nareszcie, przynajmniej kompaktowymi, zdjęciami.
Co mogłoby powstać ze składników ze zdjęć powyżej (koty się nie liczą)? Prawdę mówiąc ja mogłabym jeść same owocki z Nutellą, ale jeśli jesteście w stanie powstrzymać na chwilkę łakomstwo, to polecam naszą wersję racuszków razowych z serem.
Czego potrzebujemy?
- mąki żytniej (ok. pół szklanki)
- jajek (sztuk 1-2)
- twarożku/ serka wiejskiego (ok. dwóch łyżek)
- skórki cytryny (otartej z pół cytryny)
- cukru waniliowego (dwie łyżeczki)
- mleka/ maślanki
- masła/ oleju (do smażenia)
i oczywiście na wierzch Nutelli i owoców ❤
Do dzieła!
Ilość składników jest orientacyjna, mieszamy je wszystkie aż do uzyskania konsystencji gęstego ciasta naleśnikowego/ omletowego. (Oczywiście jeśli jest za rzadkie dodajemy mąki, jeśli za gęste- mleka/ maślanki)
Smażymy chwilkę na tłuszczu, odsączamy ręcznikiem papierowym. Pozostaje jeszcze tylko posmarowanie nutellą i twarożkiem i posypanie owocami.
Bon appétit!
Edit: na naszym pasku zawitała instagramowa zakładka. Postanowiłam pobawić się troszkę w banana/ gimbusa i od paru dni szaleję z hashtagami i zdjęciami jedzenia :D Niemniej możliwe, że będzie się tam coś pojawiać częściej niż na blogu dlatego zapraszamy!
Mniam! A jakie boskie kecze kecze miał.
OdpowiedzUsuńAle narobiliście mi apetytu :D
OdpowiedzUsuń